Na naszą skrzynkę e-mail otrzymaliśmy podziękowanie za leczenie i opiekę medyczną od pacjentki P. Hanny, o następującej treści:
“Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł,
lecz ich serce jest bezpieczną przystanią dla wszystkich, którzy są w potrzebie.”
Pracownicy ZOZ w Brodnicy im. R. Czerwiakowskiego
Zawsze wierzyłam w dobro, które tkwi w ludziach. Dziś pragnę podziękować
za to dobro, które spotkało mnie w brodnickim szpitalu.
Chciałabym podziękować Panom – Pawłowi Chachulskiemu i Piotrowi Zakrzewskiemu, którzy dowieźli mnie na czas do szpitala. Dziękuję pracownikom SOR-u, którzy zajęli się mną na izolatce, zanim trafiłam na oddział covidowy.
Wyrażam wdzięczność lekarzom, szczególnie Panu dr Krzysztofowi Miturze
i Pani dr Joannie Mielcusznej oraz wszystkim, którzy przychodzili na wizytę, a nie znam ich z imienia i nazwiska. Dziękuję za każdy gest, uścisk dłoni, wyjaśnienie procesu leczenia i omówienie wyników badań, za pokrzepienie i słowa otuchy.
Brak mi słów, aby opisać pracę lekarzy, ratowników, pielęgniarek, rehabilitantów, pomocników medycznych i pań sprzątających. Wszyscy pytali o zdrowie, zachęcali
do jedzenia, służyli pomocą w zwykłych czynnościach, które w tym momencie były trudne dla pacjentów. Są to ludzie z powołania. Niesamowite jest, ile potrzeba wprawy, żeby założy
wenflon czy pobrać krew w trzech parach rękawiczek. Ile trzeba cierpliwości dla nas, pacjentów, którzy przez chorobę np. wyrywali wenflony, uciekali z łóżek.
Nie myślałam, że spotkam się z tak wielką życzliwością od osób, z którymi
na co dzień pracuję. Za te chwile, które mi daliście w trakcie swojej pracy, za gorącą wodę, najlepszą słodką herbatę w życiu, dobre słowo, życzenia powrotu do zdrowia oraz przekazywane pozdrowienia od ludzi z zewnątrz – dziękuję.
Dziękuję za wsparcie od moich koleżanek z laboratorium, za dobre myśli i słowa, za wsparcie duchowe.
Dziękuję też księdzu kapelanowi za opiekę duchową.
Zostaniecie wszyscy głęboko w moim sercu. Codziennie myślę o Waszej heroicznej pracy, o wysiłku okupionym litrami potu.
Wasza koleżanka z pracy
Hania
„Jakże byłoby pięknie, gdyby każdy z nas mógł wieczorem powiedzieć: dzisiaj zrobiłem gest miłości wobec drugiego.”
Papież Franciszek